ROBOTNICY MORZA (PIOSENKA)
Bywa, że na bulaj mówią okno Czasem któryś łóżkiem nazwie koję Choć pod dekiem, pracę mają mokrą Na przetwórni z rybą toczą boje
Ref 1: Tacowanie, odbijanie, jajecznica na śniadanie W kalendarzu przybył nowy krzyż Za bulajem wicher gwiżdże Minął znów kolejny tydzień A przed nimi jeszcze tyle dni
O ich pracy pieśni nikt nie śpiewa Romantyzmu ani za złotówki Nie ma blasku słońca ni księżyca Nad głowami zwykłe neonówki
Ref 1: .............
Gdzieś z pod szotów walą kłęby pary Nos zatyka słynna woń mączkowa Szafa w górę zaraz odbijamy By zakładać półki wciąż od nowa
Ref 1: ............. Wyją pompy, jadą transportery Pełne ryby wszystkie są zbiorniki Drze się majster –prędzej do cholery Za godzinę mają nam dosypać
Ref 1: .............
Już za chwilę będzie koniec zmiany Prysznic, messa, w koje się uwalą Bardzo krótko trwają sny lądowe Coś na ząb i do roboty dalej
Ref 1: .............
Czasem bywa z rybą dosyć krucho Nuda, bo wideo rozkraczone Kryminały, albo w kości tłuką Tam pod kasą żony zawiedzione
Ref 2: Wspominanie, w karty granie, jajecznica na śniadanie W kalendarzu przybył nowy krzyż Czas się wlecze, że o rany Smętne łażą karakany A przed nimi jeszcze tyle dni
A po rejsie, szpan i opowieści Dzisiaj bal, bo cioci imieniny Tyle przygód, w głowie się nie mieści W majtki posikają się dziewczyny
Ref 3: Sztormowanie, balowanie, beczka rumu na śniadanie Nowy rulon baksów z nieba spadł Porty, palmy, krajobrazy I z murzynką cztery razy Kolorowy, piękny morski świat
Krótko trwają chwile te beztroskie Czas na lądzie dziwnie szybko mija Wór na plecy, trzeba ruszyć w morze Dzionki skreślać i szafy odbijać
Ref 1: Tacowanie, odbijanie, jajecznica na śniadanie W kalendarzu przybył nowy krzyż Za bulajem wicher gwiżdże Minął znów kolejny tydzień A przed nimi jeszcze tyle dni
w morzu, Ryszard Oster, 11 kwietnia 1990,
_________________
|