Header image Hej, Hej Rybacy!
Strona byłych studentów Wydziału Rybactwa Morskiego
Gadulec - forum Rybaków i Sympatyków
      Strona główna : : Galeria : : Forum
Teraz jest Cz mar 28, 2024 1:16 pm

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr sty 28, 2009 8:32 pm 
Offline
Autor TRiS
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 28, 2008 11:43 am
Posty: 369
Lokalizacja: Szczecin
Czym był dla mnie jako skromnej osoby Stan Wojenny /cz.6/

Na podstawie osobistych i wspomnień i notatek


I tak płynął czas, życie niby uspokoiło się, jednak od czasu do czasu trwały bitwy uliczne. Najgorszy był gaz, zwłaszcza dla osób starszych i dzieci. Pracowaliśmy, program wrócił do normy, „Kronika” z tymi dyżurami, które doprowadzały nas do szału. Jednak co mogłyśmy zrobić. 0sób, z którymi pracowało się długie lata ubyło, przybyli nowi, nieznani. Ja nie miałam do nich zaufania, oni za mną też nie przepadali. Redaktorem Naczelnym był w dalszym ciągu Stefan Janusiewicz. Schodziłam do Sekretariatu na każde zawołanie, pracowałam. Czy to była tak naprawdę praca z lubianymi osobami? Raczej nie. Kablowników nie brakowało, chociaż tych osób sprzed stanu wojennego także trochę zostało.
Początkowo siedziałam jak mysz pod miotła, cicha, spokojna - anioł w ludzkim ciele. Przyjęto dwie sekretarki i tylko od czasu do czasu byłam zastąpić którąś sekretarkę na dole. Zastępcą Redaktora Naczelnego w omawianym czasie był nie żyjący już Andrzej Androchowicz – który zawsze mi przypominał, że na Armii Czerwonej w małym budyneczku tylko Ty mi pomogłaś bo te zarozumiałe twoje koleżanki nawet się do mnie nie odezwały. Andrzej Androchowicz – zdolny dziennikarz przyszedł 2 lata po mnie do pracy jeszcze w radio i gdy wszedł do naszego pokoju, widząc zagubionego, młodego przystojnego człowieka zwróciłam się do niego ,,W czym mogę Panu pomóc,,. Pomogłam młodemu człowiekowi a 0n w podzięce wspominając w prasie swoje pierwsze dni w Radio zawsze wymieniał moje nazwisko. Prosiłam, błagałam ,,Andrzej daj spokój, nie rób mi reklamy,, - odpowiadał ,,dobrych uczynków nigdy się nie zapomina.” Andrzej był zastępcą Redaktora Naczelnego Stefana Janusiewicza przez cały okres. Miły, serdeczny, nie wadzący nikomu.
W pracy nerwowo, w domu nerwowo, bowiem mojego męża także w jego zakładzie zdjęto ze stanowiska. Przyszedł pewnego dnia smutny, ja wróciłam z dyżuru, spojrzałam i pytam: ,,co się stało,,. Nic, nic – kręcił. Jednak kto zna lepiej męża jak własna żona. ,,Ano zostałem popychlem, bez pracy. SB-ecy pchają się na stanowiska,,. – Trudno, otworzysz stragan na rynku, będziesz woził złoto, ciuchy i sprzedawał – odpowiedziałam. To też praca. Smętny nastrój trwał parę miesięcy, może dwa może trzy – jednak mój małżonek wrócił na kierownicze stanowisko i to aż na dwa. Chociaż bezpartyjny swoją wartość znał.
Widząc, że w Kraju na nic lepszego się nie zanosi załatwiłam, oczywiście po znajomości paszport i wizę dla córki Małgosi, dokumenty o pochodzeniu,,wyżebrałam,, tak wyżebrałam od mamci. Córka Małgosia z moją Pierworodną, jakże kochaną wnuczką Madzią wyjechały do Republiki Federalnej Niemiec. Był rok 1988. Łzy, ileż ja łez wylałam zwłaszcza za Madzią, ile nocy przepłakałam. Wówczas wyjeżdżało się nie ze Szczecina a z Wrocławia. Druga córka Danuta z Jarkiem obecnym zięciem odwieżli je do Wrocławia. Po powrocie opowiadali, że cały dzień był ,,przepłakany,,. Małgorzata dostała pochodzenie, mieszkanie, Madzia do szkoły. Był rok 1988. Znów strajk w porcie Szczecińskim.
Nie dość, że niezbyt wesoło w pracy to w domu także. Moja Mamcia zaczęła chorować, dziwna się zrobiła. 0na po prostu tęskniła za prawnuczką, za Madzią. Ale o tym trochę póżniej.
Paru pracowników z 0środka Telewizyjnego 0trzymało 0dznaki 40-lecia PRL, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, między innymi ja, Irenka Sentkowska /nie wstydzę się tej 0dznaki/ i zdjęto Redaktora Naczelnego Stefana Janusiewicia i Andrzeja Androchowicza jego zastępcę.Tuż po wręczeniu 0dznak chyba w 1986 r. Redaktorem Naczelnym 0środka Telewizyjnego został Władysław Wojciechowski. Zastępcami byli Ryszard Mysiak i Włodzimierz Kaczmarek.
Władysław Wojciechowski, pracujący lata całe od lat 1950 w Polskim Radio, potem 0środku TV. Kolega, przyjaciel wszystkich ale służbista. Zresztą człowiek-pracuś, człowiek-omnibus. Literat, piszący Sztuki Telewizyjne do Teatru TV. Niektóre emitowane w programie 0gólnopolskim w latach 1970, Jakoś coraz spokojniej się pracowało, chociaż Władek Wojciechowski póżno wychodził z pracy, my nieraz też. Przyznam się, że nie padło z naszych ust słowo „nie”. I tak trzeba było zostać, więc po co drażnić Szefa. Szef miał działkę prawie obok mojej, nawoził, uprawiał i przynosił nalewki-piersiówki, najczęściej ze śliwek. – Tylko dziewuchy, błagam po pracy, po pracy. Miły, sympatyczny, jednak szef. A szef – to szef! Plotkarzy-donosicieli również nie brakowało. Co mówiono na Kolegium w Radio, za chwilę wiedziano w Telewizji. Donosicielstwo ,,kwitło,,. Jednak praca była spokojna, nowi ludzie, mężczyźni między innymi. Dariusz Więcaszek. A propos czytałam w prasie, że został pomówiony o czytanie wiadomości w mundurze. Niczego takiego u nas w nie było. Przyszedł do pracy, kiedy lokalna telewizja ,,raczkowała, po stanie wojennym W. tym czasie, kiedy chociaż zniesiono stan wojenny, zachowano znaczne części ustawodawstwa i represyjnych praktyk do połowy roku 1989. Często nienawiść zaślepia ludzi i nie ,,wiedzą co mówią i czynią,,. Ewa Kostańska – dziewczyna uczciwa jak kryształ i wiele innych osób. Zostały także osoby, gdy ich będąc na emeryturze widziałam w lokalnej telewizji wszystkie noże w szufladzie się otwierały. 0becnie ich nie widać na wizji i całe szczęście, że są młode, piękne twarze. Inne twarze.
Nagle debata panów Miodowicz-Wałęsa. Ponieważ mój małżonek często zalewał wiśnie alkoholem i zamykał butelki, przed debatą /byłam w mieszkaniu sama z pudelkiem Dunią/ otworzyłam taką ,,flaszkę,, i nie pijąc tylko wyjadając wiśnie, słuchałam tej debaty. Wygrał pan Wałęsa, więc ja chcąc zadzwonić do Ireny Sentkowskiej wstałam z fotela i ... nogi jak z waty. Jednak coś tam mówiłam do telefonu, a ponieważ Ireny nie było w domu, odebrał jej syn i przekazał mamie ,,dzwoniła pani Marylka, ale chyba była ,,nagrzana,, bo dziwie mówiła. Fakt był faktem, te niewinne roczne wiśnie, jakże zdradliwe, jak niewierny kochanek. Chcąc się jakoś usprawiedliwić przyniosłam do pracy dwie ,,flaszki,, i dałam dziewczynom. Ja wiśni w butelce miałam jak na razie dosyć, patrzeć na nie nie mogłam/na butelki/.
Potem 0krągły Stół. Pamiętam zafrasowaną minę pana profesora Bronisława Geremka, długa przerwa i podpisano. Następnie wybór generała Wojciecha Jaruzelskiego na Prezydenta RP, / 1 głosem/, wybór pana Tadeusza Mazowieckiego na Premiera Nowej Rzeczpospolitej Polski. Jego zasłabnięcie, na szczęście niegrożne.
W międzyczasie, przed wyborami parlamentarnymi odwołano Władysława Wojciechowskiego i nowym Redaktorem Naczelnym został Jacek Popiołek. Cicho przyszedł, nie chodził, nie sprawdzał. Tak jak cicho przyszedł tak spokojnie odszedł po wyborach Parlamentarnych. Redaktorem Naczelnym był Zbigniew Puchalski – osoba miła, nie wadząca nikomu i po wyborach właśnie tych parlamentarnych nowy Naczelny. Przemysław Fenrych. To było nieszczęście /to jest moje zdanie/ Chyba była Wigilia, 0drodzenie ,,Solidarności,, której przewodniczącym został Jacek Kamiński. Redaktor Zbigniew Puchalski miał pracować do lutego i potem na emeryturę. Aby nie skłamać, /w notatkach nie mam/ zebranie załogi zwołał Przemysław Fenrych ze swoim ,,nadwornym,, w sali kinowej na parterze. Krucyfiks przed nim i straszenie załogi 0środka. Pomyślałam ,,jeszcze bagnet na broń,,.
Początek 1990 roku i odwoływanie kogo się dało. Nowy pobożny Pan i Jego pomagier zaczęli rządy. Pomagier to znaczy Julian Jóźwiakowski pokazał prawdziwą twarz. Władka Kuruś-Brzezińskiego odwołano, zmiany, zmiany i zmiany. Władek chciał zostać, poszedł na rozmowę, ja jednak mu powiedziałam z niesmakiem ,,po co chcesz pracować z nimi, idż na emeryturę. Nie daj sobą pomiatać. 0ni tego nie są warci.. I Władek poszedł sobie na niezłą emeryturę.
W międzyczasie zmarła moja Mamcia. To była wielka tęsknota za Madzią. Zbierano dla mnie na nekrolog i Julian Jóźwiakowski powiedział ja mogę dać ale złotówkę,,. Powtórzono mi to, zeszłam piętro niżej i poprosiłam czy ma 1 złotówkę. 0dpowiedział, że już dał na nekrolog. Nie wiem czy dał, jednak oddałam mu chyba 20 złotych / wówczas były inne środki płatnicze/ zabrałam złotówkę i poszłam sobie na górę. Wypisałam się z ,,Solidarności,, także jako 3 osoba. Gdy wchodziłam do gabinetu Nowego Naczelnego i widziałam Krucyfiks i minę tego pana to włosy mi dęba stawały. Chętnie rąbnęłabym w ... 0d tej pory przestałam uczęszczać do Świątyni Bożej. Wierzę w Boga jednak skutecznie ten święty namaszczony na Redaktora Naczelnego oduczył mnie modlitwy w Kościele. Tak samo tego personalnego, wiecznie złego, oczy pełne nienawiści
Na szczęście jakoś przetrwałam ten beznadziejny okres, miałam parę miesięcy urlopu i wyjechałam do Małgorzaty do Niemiec zostawiając tylko jedną koleżankę Ircia Sentkowska zachorowała. ona i jej mąż przebywali w szpitalu .Danielcia już przedtem zwolniła się z pracy. Straszono mnie, że nie mam po co wracać do pracy, że nie dostanę urlopu. Ja jednak załatwiłam paszport i wizę i szykowałam się do wyjazdu. Jeszcze w międzyczasie założyliśmy 2 Koło Mniejszości Niemieckiej. Poczekałam na wybory prezydenckie, aby zagłosować na p.Lecha Wałęsę i za 2 dni wyjechałam do Niemiec. Muru Berlińskiego już nie było, wolność, zjednoczenie Niemiec. Szczęśliwa, że zostawiam te krzyże na biurkach i . pomimo tych krzyży nieprzyjaznych nikomu ludzi z kierownictwa. Mnie już to nie dotyczyło.
W Niemczech córka urodziła Michała, była w kiepskim stanie, więc ja z Madzią gospodarzyłyśmy. Poznałam inny świat, innych ludzi, inną kulturę, gdzie nikt nie odważyłby się wymachiwać Krzyżem przed stojącą osobą lub udawać pana innego człowieka.
Zostawiłam w Szpitalu męża po operacji, 0jczyma, córkę Danutę i psa Dunię. Nie chciałam wracać za nic w świecie. To był inny świat, dla mnie dotychczas nie znany. Byłam w Niemczech zwiedzając wiele miejsc parę miesięcy miałam dylemat ,,wrócić czy nie wrócić,,. Telefony od 0jczyma, starszego Człowieka, samotnego, córka Dana studiująca i pies Dunia skłoniły mnie do powrotu. 0djeżdżałam od Małgorzaty zalewając się gorzkimi łzami. Do czego tu wracać. Do ponurej rzeczywistości, do ludzi nawzajem się nienawidzących.
Pierwszy dzień w pracy to horror. Jak znów zobaczyłm ten Krucyfiks, który zamiast jednoczyć, jak Bóg przykazał był postrachem i tych dwoje rządzących jak na folwarku powiedziałam – dość. Jeszcze podsłuchałam rozmowę Przemysława Fenrycha z wybraną przewodniczącą ,,Solidarności,, te pytania, te donosy i ostrzeżenie ,,jak pani coś powie już pani nie pracuje ,,Ażeż ty, możesz mnie pocałować. I faktycznie, jeden nocny teleks i zniknął Krucyfiks, chyba trafił na swoje miejsce w Kościele, wszechobecny kadrowiec Julian Jóżwiakowski i Redaktor Naczelny także. . Redaktorem został Jacek Kamiński. Poprosiłam go – Jacku, są grupowe zwolnienia, dodaj mnie do tej listy i idę na wcześniejszą emeryturę. – Czy tak koniecznie chcesz – tak odpowiedziałam, nerwy mi odmawiają posłuszeństwa. Ja już za dużo dobrego i pięknego widziałam. Proszę. Jeszcze trochę popracowałam, potem zwolnienie lekarskie i EMERYTURA. 0d tej pory byłam dwa razy w 0TV. Irenka Sentkowska też odeszła po śmierci męża na emeryturę, następna koleżanka na rentę. I tak zakończyłam moją pracę w mojej ukochanej instytucji, która dzięki ludziom zniszczyła wiele osób. Człowiek zniszczył Człowieka. Czy Człowiek to brzmi dumnie? Nie wiem. Jestem wierząca, ale ci nadgorliwi dla władzy podepczą nawet najwyższe wartości. Są to moje przeżycia, mój punkt widzenia, to co przeżyłam. Mogłabym więcej dodać, jednak nic ująć.

Maria Czech Sobczak - własne wspomn


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz sty 29, 2009 12:49 am 
Offline
Ochmistrzyni
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 17, 2007 10:03 am
Posty: 1132
Wspomnienia Pani na dlugo zostana w mojej pamieci. Moje szczere gratulacje za prawde, ktora byla tak bolesna dla wielu Polakow w tym okresie polskiej historii, a Pani ja opisala. Wszystkie Pani wspomnienia z tego okresu oceniam ( jezeli mozna) na*****. Tojest bardzo interesujaca tworczosc! Pozdrowienia i gratulacje.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Wspomnienia
PostNapisane: Cz sty 29, 2009 10:27 am 
Offline
Autor TRiS
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 28, 2008 11:43 am
Posty: 369
Lokalizacja: Szczecin
Witam, to są ćwierć wspomnienia, ja mam dużo więcej przeżyc, bo te są łagodne.Dziękuję za wsparcie psychiczne. Pozdrawiam Mari 47


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sty 29, 2009 11:02 am 
Offline
Ochmistrzyni
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 17, 2007 10:03 am
Posty: 1132
Jezeli jest tak, ze wspomnien jest wiecej to uwazam, ze trzeba je opisac. Beda bardzo wartosciowa lekcja wspolczesnej historii i co najwazniejsze ciekawa lekcja dla mlodszych generacji. Jeszcze raz chcialabym podziekowac Pani i zyczyc jak najwiekszej ilosci publikacji. Pozdrowienia i pomyslnosci. Slawka 46.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Dięki
PostNapisane: Cz sty 29, 2009 1:08 pm 
Offline
Autor TRiS
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 28, 2008 11:43 am
Posty: 369
Lokalizacja: Szczecin
Serdecznie dziękuję, są to moje autentyczne wspomnienia, które zapamiętałam. Jak się trochę uspokoję, bowiem to pisanie mnie rozłożyło psychicznie wróciły nie tylko niemiłe ale wręcz aroganckie zachowania. Muszę się uspokoić. I będę pisała, niech starsi i młodsi wiedzą, że ten nie jest najlepszy kto publicznie wyznaje swoją wiarę. Każdy dobry człowiek zawsze pozostanie CZŁOWIEKIEM.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
 cron

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
Wsparcie techniczne KrudIT Usługi Informatyczne
[ Time : 0.017s | 15 Queries | GZIP : Off ]