Gadulec
http://forum.rybacy.org/

Rybackie przemyslenia po latach
http://forum.rybacy.org/viewtopic.php?f=2&t=52
Strona 1 z 1

Autor:  Nowak [ Pn paź 23, 2006 12:22 pm ]
Tytuł:  Rybackie przemyslenia po latach

Jestem ciekaw jak absolwenci WRMiTZ obecnie oceniaja nasz Wydzial pod wzgledem akademickim.

W mojej opinii, Wydzial byl za "moich" czasow (1975-80) takim sobie n-rzednym przybytkiem edukacyjnym na (n-1)-rzednej (gdzie n-> -nieskonczonosc) Akademii Rolniczej w kraju ktory w skali akademickeij byl dosyc zrujnowany. Musze przyznac ze nie mam zadnych statystyk na potwierdzenie a moje opinie czy raczej odczucia bazuja na obserwacji praktyki akademickiej w innych uczelniach poza krajem.

Bylo jednak cos co stawialo Wydzial ponad inne. To "cos" to nie jego akademickie osiagniecia. Wyjatkowosc Wydzialu (a wierze ze byl wyjatkowy) byla, wg. mnie, powodowana jedynie wyjatkowoscia studentow, ktorzy w wielkiej mierze byli jakimis niewydarzonymi, moze stuknietymi troche romantykami (kazdy oczywiscie zaprzeczylby klasyfikacji "romantyka") ktorzy zamiast uczyc sie dobrego zawodu na Polibudzie lub AM-ie, woleli brac udzial w jakims zbiorowym marzeniu, czy bredzeniu, o morzu, rybach, rejsach, itp., itd.

Co Wy na to?

Autor:  RychO [ Pn paź 23, 2006 4:45 pm ]
Tytuł: 

CoP w tym jest. Przykładowo, u Nas w tych czasach notatki z wykładów udostepniało sie za frico, a na Polibudzie za pienišdze.

Autor:  NaNu [ Śr paź 25, 2006 12:10 pm ]
Tytuł: 

Nale?y chyba wzišPae pod uwage, ?e inne uczelnie objete były regionalizacjš, a u nas zebrali sie przedstawiciele całej ojczyzny i nie tylko. Nie było ?adnych uprzedzen, regionalizmów itp. Interesowało nas raczej to czego nauczano. ByliPmy faktycznie czymP na kształt Cyganerii. Mało kto planował rzetelna przyszłoPae, a do strony materialnej mieliPmy stosunek ambiwalentny. I chyba dlatego bylo tak jak bylo.

Autor:  Nowak [ Śr paź 25, 2006 12:48 pm ]
Tytuł: 

Rycho napisał(a):
CoP w tym jest. Przykładowo, u Nas w tych czasach notatki z wykładów udostepniało sie za frico, a na Polibudzie za pienišdze.


Czyli oni mysleli juz w kategoriach rynkowych a my siedzielismy jeszcze ciagle mocno w okowach komunizmu?

Autor:  RychO [ Śr paź 25, 2006 2:58 pm ]
Tytuł: 

Bardziej odpowiada mi okrePlenie "cyganeria". Nawet najwiekszy biznesmen na roku, udzielał chetnym za frico bezpłatnych korepetycji. I odbywało sie to na wesoło. U nas nie mylono ?ycia studenckiego z rynkiem.

Autor:  NaNu [ Cz paź 26, 2006 2:41 pm ]
Tytuł: 

Co tu du?o gadaae. Teraz nawet w skretyniałych serialach dzienni studenci zap....ja jakby byli sierotkami bez socjalu. Ja osobiPcie wpajam, moze niesłusznie, Juniorowi, ?e ma studiowaae to co Go interesuje i tyle, bo w innej sytuacji bedzie nadal uczniakiem. A jak widaae z tego co teraz robimy zawodowo, to najwa?niejsze jest bezstresowo sie rozwijaae, a szare komóry pomogš znaleŸae swoje miejsce na ziemii.

Autor:  Nowak [ Pt paź 27, 2006 1:57 am ]
Tytuł: 

NaNu napisał(a):
... A jak widaae z tego co teraz robimy zawodowo, to najwa?niejsze jest bezstresowo sie rozwijaae, a szare komóry pomogš znaleŸae swoje miejsce na ziemii.


Fakt, ze w sumie studia nie sa zawodowka gdzie naucza fachu a rozwoj ma wiele watkow. Jeden to studiowanie, inny zycie towarzyskie, itp. Teraz wydaje mi sie ze byc moze bylismy mocno przechyleni w strone walorow towarzyskich ktore czasami zabijaly te szare komory :wink:
W kazdym razie wiekszosci wyszlo to na dobre a ze do tej pory nie wiem jak porzadnie zaprojektowac wlok pelagiczny, mowiac jezykiem moich tubylcow "who gives a $uck!".

Autor:  Woti [ So gru 23, 2006 6:40 pm ]
Tytuł: 

Sam nie wiem, ale przychylam sie: tak: cyganeria, ponadregionalizm. Na pewno TAK, jak pisze NaNu: rynek jest koniunkturalny w coraz krótszych interwałach (nie myliae z wałami miedzy...) = aewiczyc szare komóry, abedzie git. Nie wykluczam, ?e sam jestem tego niezłym przykładem: chwaliłem sie, ?e jako jeden z b.nielicznych wiedziałem, po co poszedłem na studia (=miałem niemal gotowe stanowisko pracy), ale to "nie ?ołnierz kule poniósł" = 8 zawodów, w tym bardzo dziwne i najdziwniejsze, a i dzisiaj... ale bujam sie i z głodu nie zdycham :))) Młodym zawsze powiem tak: nie ma zawodu dajšcego szansena kase i szczePcie zawsze. Poza tym to niemal połowa ?ycia i zrzygaae sie mo?na, robišc coP obrzydliwego. A w ka?dym zawodzie mo?na byc dobrym i jeszcze godnie ?yae. A do biznesu i tak tylko 5% ma talent, wiec nie ka?dy ma sznse zostaae RokimFelerem.
PS. Znam historuków sztuki, którzy maja kase wieksza ode mnie. Studia te? jakoby doPae ciekawe, a na pozór jak?e "niematerialistyczne".

WESOLYCH |WI!T!!!

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/