0wszem, pierwszy raz byłam u Młodych Przyjaciół mojej Dany a przy okazji moich. Nawet wnuka Michała podwiózł tatuś i wnuk posiedział przy babci-mnie. Ale co z tego jak mój mąż-Tadeusz został sam w domu - komplikacjde pogrypowe - zapalenie oskrzeli i płuc. Więc jadłam, rozmawiałam, piłam trochę winka a myślami byłam przy chorym. Stan był ciężki. Na pociechę posiedziała przy nim Kotka-Kasia i młoda sąsiadka-Kasia. Potem Kasia-sąsiadka za opiekę 3-godzinną zostawiła mi kota, który stale uciekał rano i zamiast się wyspać szukałam kota. Wiadomo coś za coś. Jutro na 2-3 dni będzie wnuczka Maja/8 lat/ i nie wiem co temu niejadkowi gotować. Sławko, podaj jakieś menu dla tej młodej damy, bo ja już dzisiaj wpadam w nerwicę. Miła, grzeczna lecz do spania i jedzenia trudna. Gdyby nężulo moje było zdrowe, to pojechałybyśmy na obiad. U kogoś albo w restauracji trochę podziubie. 0t, takie święta i Nowy Rok. Dzięki Bogu i temu co wymyślił rok - już Dziadek ROK odchodzi. Nie był to dobry rok. Pozdrawiam i proszę o jakieś menu dla Maji, jak kulinaria to kulinaria.Tylko nic nie w czekoladzie - bo w czekoladzie MaJA JE TYLKO KINDER NIESPODZIANKI.
|