Gadulec
http://forum.rybacy.org/

Złożeniówka
http://forum.rybacy.org/viewtopic.php?f=8&t=131
Strona 1 z 1

Autor:  Nowak [ N sty 28, 2007 5:31 am ]
Tytuł:  Złożeniówka

Zajęcia rysunku technicznego odbywaliśmy pod piecza asystenta, osobnika o ksywce Odorek. Mimo ?e był absolwentem Wydziału był raczej mało sympatyczny i niezbyt pomocny. Malowaliśmy jakieś cześci pomp, zaworów, śrub i czego tam jeszcze to już dalej nie pamietam. Była to okropna panszczyzna którą wiekszość odbebniała bo było trzeba i nie było na to recepty.
Po całym semestrze mgr. Odorek wytrzasnął super torture, jakš miało byae narysowanie, zgodnie z wymogami zasad rysunku technicznego, całoPciowego obrazu pompy ktory mozolnie, po kawałku rysowaliPmy przez cały semestr, czyli mieliPmy za zadanie zrobiae ZLO?ENIÓWKE. Czasu było mało i Odorek zapowiedział ?e bedzie mo?na przychodziae w soboty ?eby "po godzinach" pracowaae nad zło?eniówkš. Rysowanie w akademiku nie wchodziło w gre gdy? miał to byae format A2 i bez właPciwej deski krePlarskiej nie mo?na było o tym nawet myPleae. Poza tym wredny Odorek przewidujšc "foul play" zarzšdził ?e rysunków nie wolno wynosiae z Zakładu.
WPród populacji studenckiej nastała panika: rysunki "odbebniane" w cišgu semestru mało nadawały sie na podstawe zło?eniówki, właPciwie trzeba było zaczynaae od początku. Nikt nie miał na to checi ani czasu. Trzeba było zaczšae "kombinować". Niektórzy zastanawiali sie nad opłaceniem "zawodowca" ktory takich rysunków robił z dziesieae w cišgu dniówki, niektórzy (czy raczej niektóre) wykorzystywały, jakby to powiedziec, alianse ze studentami ktorzy posiedli dobra znajomoPae rysunku technicznego (byli i tacy) i ktorzy gotowi byli zrobiae wszystko dla swoich wybranek. WiekszoPae, z rezygnacja próbowała jakoP tam skleciae nienawistnš zło?eniówke o własnych siłach.
Pewnej soboty, "po godzinach", grupka stracenców przyszła do Zakładu "Maszyn", do Odorka proszšc o wydanie im złożeniówki a raczej tej niewielkiej cześci rysunku jaki ju? został zrobiony, żeby kontynuować nierówną walke z tuszem, bristolem, grafionami, cyrklami i innymi narzedziami tortur. Ku ich zdumieniu Odorek, we właściwym sobie nieco aroganckim stylu obwiePcił, ?e złożeniówka została odwołana i że studenci mają sie wynosić. Nie trzeba było tego nikomu powtarzać, tak niewiarygodnie dobrej wiadomości nikt sie nie spodziewał, szczególnie nie od Odorka. Na początku nikt nie wiedział czemu można zawdzieczać tak wspaniały obrót spraw. Nieco póżniej okazało sie ?e sprzątaczka widząc "hałde" papierzysk (czyt: niedokonczonych złożeniówek) po prostu wypieprzyła cały stos na śmieci. Z powodu braku czasu Odorek zarzucił projekt złożeniówki a my, szczęśliwcy, dostaliśmy zaliczenie na podstawie technicznych "bohomazów" robionych w ciągu semestru.

Autor:  qba [ N sty 28, 2007 1:20 pm ]
Tytuł:  zło?eniówka

To chyba była opłacona kobitka. Takie dokładne sprzštanie?
A u nas czyli na biologii (UMK - te? jestem dumna ze swojej uczelni) pewien asystent cały dzien spedził przy wadze analityczej gdzie odwa?ał mikroskopijne iloPci ró?noPci do ugotowania po?ywki dla pewnej wybrednej bakterii. Skonczył, udał sie na mały relaks przy kawie. Tak sie zrelaksował,?e zapomniał co przed chwilš robił. Tylko bałagan w kieszeniach mocno mu przeszkadzał, albowiem wszystkie te"proszki" zawijał w papierki i do kieszeni. No i jednym zgrabnym ruchem wywalił całš swojš robote do kosza. Po paru dniach te? ju? sie z tego Pmiał.
qba

Autor:  RychO [ N sty 28, 2007 10:06 pm ]
Tytuł: 

Gdyby nie owa zacna Pani Sprzštaczka, moja przygoda z WRMiT? skonczyła by sie na I roku. Miałem narysowane 4 osie symetrii i ze trzy kółka. Do tego kupe zaległych innych rysunków. To nie było zajecie na moje nerwy. Do tego jako leworecznemu, stół krePlarski utrudniał mi ?ycie- linijki nie po tej stronie. Pamietam jak próbowaliPmy coP narysowaae u Tadzia W. Skonczyło sie na przegadaniu nocy o d... Maryni i słuchaniu romansów Wertynskiego. W odrabianiu zaległoPci pomogli mi- rysujšc za mnie: Ruda i Waldi (wtedy - Puszkin). Ale zrobili to za ładnie i Odorek poznał sie, ?e to nie moje dzieło. Inne rysunki zrobiło mi byle jak- na mojš proPbe niezbyt ładnie - pewne biuro projektów budowlanych. I tu Odorek dał sie nabraae. Ale czekało mnie jeszcze karne zaliczanie z teorii. Obryłem sie niesamowicie i zjawiłem sie razem z Panem Lalkiem - Lubochonkiem. A tu Odorek zamiast pytaae z teorii kazał nam rysowaae (na szczePcie ołówkiem) jakieP strasznie skomplikowane kupy zardzewiałego złomu. RysowaliPmy to prawie do wieczora - ale pełen sukces. Ja dostałem nawet 3 plus. :lol:
W tych czasach mawiałem: takie rysunki powinny robiae za ludzi maszyny jakieP. Wszyscy pukali sie w czoło. I co? Po latach okazało sie, ?e miałem racje :lol:

Autor:  Waldi [ N sty 28, 2007 10:28 pm ]
Tytuł:  zło?eniówka

jak byP chciał jeszcze w ?yciu porysowaae po?ycze ksiš?ke ''Rysunek techniczny maszynowy'' z nie korzystaliPmy,a nie tak dawno korzystał z niej mój syn-te? to przerabiał na Uniwerku.

Autor:  RychO [ N sty 28, 2007 10:31 pm ]
Tytuł: 

nieee !!! - no chyba, ?ebym miał jakiP fajny komputerowy do tego programik - a sš takie :)

Autor:  Woti [ N sty 28, 2007 10:34 pm ]
Tytuł: 

Przesadzacie z tym poziomem trudnoPci! Pamietam, ?e RyPO. miał manie ROBIENIA ZA DOKLADNIE = tak czesto wymazywał i poprawiał, ze rysunek robił sie brzydki i szary. A trzeba było "socjalistycznie" - aby ładnie na pierwszy rzut oka! Odorek niby sprawdzał, ale tolerancje miał właPciwe. zdaje sie, ?e doskonale wiedział, ?e na naszym rozchwierutanym sprzecie trudno było wyrysowaae kšty dokładnie proste i linie na pewno równoległe...
W zasadzie wspominam go jako faceta mrukliwego, ponurego, milczka - ale jak mu sie człek nie naprzykrzał i na ostatnie 3-5 minut przed koncem rysunek doniosłem - rzutem oka zaliczał i słał do domu. Nie lubił zaP tych, którzy próbowali skonczyae zbyt wczePnie - lub "po dzwonku".
Zło?eniówke zrobiłem z tych niedokładnych bohomazów - kopiujac na szybie... DokładnoPci były jeszcze bardziej niedokładne, ale GRUBO|AE KRESEK była właPciwa + ładnie wypełniona ramka (WYPELNIONA RÓWNYM PISMEM BLOKOWYM ramka była najwa?niejsza! - o czym donosili nam starsi koledzy). No, i zawsze nale?ało NA OSTATNI! CHWILE :)

Autor:  Nowak [ Pn sty 29, 2007 1:23 am ]
Tytuł:  Re: zło?eniówka

Waldi napisał(a):
jak byP chciał jeszcze w ?yciu porysowaae po?ycze ksiš?ke ''Rysunek techniczny maszynowy'' z nie korzystaliPmy,a nie tak dawno korzystał z niej mój syn-te? to przerabiał na Uniwerku.

Sadysta :o :!:

Autor:  Nowak [ Pn sty 29, 2007 1:26 am ]
Tytuł: 

Woti napisał(a):
...Odorek niby sprawdzał, ale tolerancje miał właPciwe. ...

No właPnie o to chodzi! On wiedział ?e nasze wypociny bedš wyłapane (ha! ha! ha!) podczas robienia zło?eniówki i dlatego w sumie olewał semestralne "bohomazy".

Autor:  NaNu [ Pn sty 29, 2007 9:25 am ]
Tytuł: 

Ja miałem pół tabelki i dwie osie symetrii, kiedy do Adonisa wpadł Lakwa Joe i zakomunikował, ?e Odorek daje wpisy! Mimo goršczki i grypy poleciałem i zaliczyłem.
A propos rysunków pamietacie ten na zaliczenie Maszyn. To było równie bałwanskie, ale o ile pamietam zamiast rysowaae mo?na było pisaae jakieP koło, bo ja swojego w ?yciu nie narysowałem. MieliPmy akurat impreze w pokoju 20 DS Adonis.

Autor:  Nowak [ So mar 24, 2007 10:44 am ]
Tytuł: 

Rycho napisał(a):
...Miałem narysowane 4 osie symetrii ...

CZTERY!!! O Jezu!!! To myPmy w czterech wymiarach wtedy to robili :?: :!: :?: :!:
Za moich czasów osie symetrii w rysunku technicznym byly dwie (X i Y) a w stereometrii było ich trzy (dochodziła Z). Wydział musiał byae bardzo zaawansowany skoro rysunki robione były w czterech wymiarach :shock:

Autor:  Nowak [ So mar 24, 2007 10:51 am ]
Tytuł: 

NaNu napisał(a):
Ja miałem pół tabelki i dwie osie symetrii, kiedy do Adonisa wpadł Lakwa Joe i zakomunikował, ?e Odorek daje wpisy! Mimo goršczki i grypy poleciałem i zaliczyłem.
A propos rysunków pamietacie ten na zaliczenie Maszyn To było równie bałwanskie, ale o ile pamietam zamiast rysowaae mo?na było pisaae jakieP koło, bo ja swojego w ?yciu nie narysowałem. MieliPmy akurat impreze w pokoju 20 DS Adonis.

Zaliczenie z maszyn pamietam słabo bom był totalnie skacowany gdy pisałem jakieP tam bałwanstwo o silnikach okretowych dla dr Kawki. Musiałem jednak zaliczyae mimo paskudne brzydkiego rysunku okretowego silnika diesla. Pamietam tez ?e jeden z kolegów obdarzony talentem do rysunków namalował piekny silnik, niestety byl to silnik rodem z Komarka (kto pamieta ten osišg polskiej myPli technicznej), który nie znalazł uznania w oczach mechaników szukajšcych ilustracji pote?nych dieslów dla naszych trawlerów.

Autor:  RychO [ So mar 24, 2007 3:46 pm ]
Tytuł: 

Nowak napisał(a):
Rycho napisał(a):
...Miałem narysowane 4 osie symetrii ...

CZTERY!!! O Jezu!!! To myPmy w czterech wymiarach wtedy to robili :?: :!: :?: :!:
Za moich czasów osie symetrii w rysunku technicznym byly dwie (X i Y) a w stereometrii było ich trzy (dochodziła Z). Wydział musiał byae bardzo zaawansowany skoro rysunki robione były w czterech wymiarach :shock:

A właPnie cztery. Dwa koła z dwoma osiami symetrii, a trzecie jeszcze bez. I ramke. I chyba nic wiecej ;)
X, Y, Z, to owszem osie, ale nie symetrii ino rzutowania, albo jakoP tak.
Zresztš i tak studia mamy niewa?ne:
zobacz tu: :wink:

Autor:  Nowak [ So mar 24, 2007 11:47 pm ]
Tytuł: 

Rycho napisał(a):
X, Y, Z, to owszem osie, ale nie symetrii ino rzutowania, albo jakoP tak.

Rzutowania to sa plaszczyzny a nie osie. :roll:

Autor:  RychO [ N mar 25, 2007 1:31 pm ]
Tytuł: 

Rzutowania - płaszczyzny
XYZ - osie współrzednych
'oP symetrii, mat. - prosta, wzgledem której dana figura geom. jest symetryczna; wszystkie punkty o.s. (i tylko te) sš punktami stałymi symetrii osiowej.' (Encyklopedia PWN)

alem ci ja upierdliwy
:lol:

Autor:  Waldi [ N mar 25, 2007 7:56 pm ]
Tytuł: 

i tak tabelka była najwa?niejsza,a jak ktoP chce wiecej regułek dysponuje kilkoma ksiš?kami w tej dziedzinie

Autor:  RychO [ Pt kwi 06, 2007 2:09 pm ]
Tytuł: 

Ja wolałem tak:
Galeria > Muzea > Wernisa?
:lol:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/