Gadulec
http://forum.rybacy.org/

WYDZIAL szacowne Ciało
http://forum.rybacy.org/viewtopic.php?f=8&t=88
Strona 1 z 1

Autor:  Wojtek [ Cz lis 30, 2006 3:15 pm ]
Tytuł:  WYDZIAL szacowne Ciało

W pamieci po latach sporo faktów i osób ulega rozmyciu, zatarciu. Jednak jedno wspomnienie generuje inne. Proponuje zatem tutaj pocišgnšae wštek profesorów, asystentów itd naszego wydziału, a zwłaszcza anegdot, wtopek, potyczek z nimi zwišzanych, na pewno kazdy ma ich sporo.

Miałem do zaliczenia fizjologie u prof. Winiarskiego, jak pamietacie był to me?czyzna bardzo dbajšcy o swój wyglšd i samochód :). Prawda to, ?e kazał przemalowaae nowo zakupionego fiata 125p na srebrny metalik? W ka?dym razie takowym jeŸdził. Otó? czekam pod fizjologiš na spóŸniajšcego sie profesora, zerkam przez okno z niepokojem (nie czułem sie najmocniej w tym przedmiocie), wreszcie zaje?d?a srebrzysty fiacior. Profesor zamaszyPcie wysiada, stawiajšc wypucowane lakierki ...prosto w kału?e! Ooooo, myPle sobie kiepsko jest. Po chwili, wPciekły przelatuje obok mnie, w desperacji zaczepiam go, przypominam sie niePmiało, widze irytacje w jego oczach (choooleeera, chyba szkoda czasu) ale nic, idziemy do gabinetu, dzwoni telefon, Winiarski podnosi słuchawke- tak tak, zaraz tam bede, mam tu studenta, ale to potrwa chwilke- rzecz jasna pot lekko posmu?ył mi sie po plecach...
Padło pierwsze pytanie, coP tam zadukałem, padło drugie, nie lepiej, nagle jakoP zeszło na Miedzyzdroje, gdzie mieszkałem. I tu ku mojemu zaskoczeniu rozmowa popłyneła, okazało sie ?e profesor zakładał tam po wojnie lecznice weterynaryjnš, mamy wspólnych znajomych, no i ... dzieki nim wpisał mi mimochodem zaliczenie :)

Autor:  M@rek [ Wt gru 05, 2006 11:35 am ]
Tytuł:  Fizjologia

Masz racje , warto powspominac ale tak bez złosliwosci nalezy troche pamiec wysilic. KierownikiemKatedry Fizjologii byl Prof.Remigiusz Wegrzynowicz. Jak zaczynalem studia byl Prodziekanem i jezdzil jeszcze czerwonym Taunusem M 17.

Autor:  Wojtek [ Wt gru 05, 2006 11:53 am ]
Tytuł:  Re: Fizjologia

M@rek napisał(a):
Masz racje , warto powspominac ale tak bez złosliwosci nalezy troche pamiec wysilic. KierownikiemKatedry Fizjologii byl Prof.Remigiusz Wegrzynowicz. Jak zaczynalem studia byl Prodziekanem i jezdzil jeszcze czerwonym Taunusem M 17.


No widzisz, pamieae jest (przynajmniej moja) okropnie zawodna, jasne ?e chodzi o prof. Wegrzynowicza :)
Dlatego fajnie by było, gdybyPmy tu przypomnieli wszystkie te postaci, czesto wielce barwne i wa?ne w ?yciu uczelni.

Autor:  NaNu [ Wt gru 05, 2006 12:58 pm ]
Tytuł: 

WojtuP. Fizjologie u Wegrzynowicza zdawaliPmy dwa razy. Pierwszy raz chciał nam wpisaae ndst, ale akurat zadzwoniła jakaP Pinda i cały rozpromieniony powiedział: To prosze jeszcze raz. Drugi raz symbolicznie powiedzieliPmy małe co nieco i OK. Na egzamin jechaliPmy Twojš, tuningowanš Jawkš. Zaraz po egzaminie był obóz NKI w Bukowie.

Autor:  RychO [ Wt gru 05, 2006 3:30 pm ]
Tytuł: 

NaNu napisał(a):
WojtuP. Fizjologie u Wegrzynowicza zdawaliPmy dwa razy. Pierwszy raz chciał nam wpisaae ndst, ale akurat zadzwoniła jakaP Pinda i cały rozpromieniony powiedział: To prosze jeszcze raz. Drugi raz symbolicznie powiedzieliPmy małe co nieco i OK. Na egzamin jechaliPmy Twojš, tuningowanš Jawkš. Zaraz po egzaminie był obóz NKI w Bukowie.

OczywiPcie masz na myPli Woti`ego :wink:

Autor:  M@rek [ Wt gru 05, 2006 7:46 pm ]
Tytuł:  Re: Fizjologia

No widzisz, pamieae jest (przynajmniej moja) okropnie zawodna, jasne ?e chodzi o prof. Wegrzynowicza :)
Dlatego fajnie by było, gdybyPmy tu przypomnieli wszystkie te postaci, czesto wielce barwne i wa?ne w ?yciu uczelni

Gdyby nie to ze napisales o fizjologii mozna by bylo domniemywac ze
chodzi o prof.Winnickiego ( chyba Lucjana -tez poczatki sklerozy) ktory
dlugo byl dziekanem a kierowal Anatomia i embriologia.

Pozdrowienia
M@rek

Autor:  Wojtek [ Wt gru 05, 2006 8:48 pm ]
Tytuł: 

Nanu, rzeczywiPcie chyba nie o mnie Ci chodzi ;)
M@arek, sam widzisz jak to jest, a ?e dawno nie wracałem myPlami do Wydzialu, to i sie co nieco pomerdało. :) Ale dzieki za sprostowanie, ku chwale historii Wydziału :D

Autor:  RychO [ Śr gru 06, 2006 6:30 pm ]
Tytuł:  Re: Fizjologia

M@rek napisał(a):
... mozna by było domniemywaae ?e
chodzi o prof.Winnickiego ( chyba Lucjana -tez poczatki sklerozy) ktory
długo był dziekanem a kierował Anatomiš i embriologiš.

Aleksandra Winnickiego
kto ma na kompie polskie ogonki, prosze o ich u?ywanie - bo to nie czat - to było nie było - Forum - jak kogo widzš - tak go piszš :wink:

Autor:  M@rek [ Śr gru 06, 2006 9:45 pm ]
Tytuł:  Re: Fizjologia

[mozna by było domniemywaae ?e
chodzi o prof.Winnickiego ( chyba Lucjana -tez poczatki sklerozy) ktory
długo był dziekanem a kierował Anatomiš i embriologiš.[/quote]
Aleksandra Winnickiego

Dokładnie tak.Lucjan to chyba był Tomasik "Ciuciek"

M@rek

Autor:  RychO [ Cz gru 07, 2006 4:17 pm ]
Tytuł: 

Opowiadali mi, ?e gdy Ciuciek dorobił sie malucha, to mimo prawa jazdy, długo bał sie je?dziae i na Wydział podwozili i odwozili go koledzy. Po?niej prowadził ju? samodzielnie, ale uznawał tylko skrecanie w prawo, co mocno komplikowało jego poruszanie sie po miePcie.

Autor:  Waldi [ So gru 09, 2006 5:32 pm ]
Tytuł:  prof. Wegrzynowicz

Pamietam , wiecznie elegancki, kiedy wrócił z Florydy mieliPmy zajecia na których przedstawiał slajdy z tego rejonu. Dla mnie była to wtedy wielka egzotyka, mo?e dlatego pamietam te zajecia do dzisiaj . Klasa profesora tez miała tu wpływ.

Autor:  RychO [ Pn gru 18, 2006 7:58 pm ]
Tytuł: 

Po zainstalowaniu sie w Szczecinie olsztynskiego desantu = WRM i T?, AR miała w latach `70 najsilniejszš w miePcie kadre naukowš.
Powiedziała mi o tym osoba, której raczej nie posšdzam o stronniczoPae 8)

Autor:  M@rek [ Wt gru 19, 2006 9:31 am ]
Tytuł: 

Po zainstalowaniu sie w Szczecinie olsztynskiego desantu = WRM i T?, AR miała w latach `70 najsilniejszš w miePcie kadre naukowš.
Powiedziała mi o tym osoba, której raczej nie posšdzam o stronniczoPae 8

Na pewno byl to pierwszy wydzial WSR ktory mial pelnie praw akademickich.Na przelomie lat 60-70 w Szczecinie poza WSR z wyzszych
Uczelni byla tylko Politechnika i PAM wiec tak trudno nie bylo.

M@rek

Autor:  Nowak [ Wt gru 19, 2006 12:04 pm ]
Tytuł: 

Rycho napisał(a):
Powiedziała mi o tym osoba, której raczej nie posšdzam o stronniczoPae 8)

Winniczek :wink: :?:

Autor:  RychO [ Wt gru 19, 2006 4:04 pm ]
Tytuł: 

Nowak napisał(a):
Rycho napisał(a):
Powiedziała mi o tym osoba, której raczej nie posšdzam o stronniczoPae 8)

Winniczek :wink: :?:

pudło :lol:

Autor:  Woti [ N gru 31, 2006 7:05 pm ]
Tytuł: 

1/ Prof. Aleksander Winnicki ps. Winniczek; Anatomia i Embriologia. Zawsze miły i nam niezwykle ?yczliwy. Jak ka?dy, miał tez wady, ale tu nie na to miejsce. Facet, który nie wstydził i nie wstydzi sie swojego pochodzenia i swoich poglšdow. Wielu mu pamieta, ?e w pierwsze dni stanu wojennego wystšpił w TV z "pochwałš". Ja (i nie tylko ja) pamietam mu te?, ?e kilku 'pokiereszowanych" po "wypadkach 1968" od kolejnej "awantury" w 1970 profesjonalnie "odcišgnšł" (anegtoda o biegu od flaszki do flaszki na Polane Harcerskš). Na pewno facet o otwartym umysle i niemałej tolerancji - w ka?dš ze stron.
2/ Prof. Remigiusz Wegrzynowicz - Fizjologia. Jak NaNu napomknšł, bohater koszmaru i wielkiej ulgi. Nie miał zwyczaju wstawiaae nieukom pał do indeksu - a nam dwóm o mało co sie przydarzyło:
Nie umiemy, a facet wkurzon, jak mało kiedy. Bierze długopis i przykłada do pierwszego indeksu... Nawet muchy zatrzymały sie w powietrzu ze zdziwienia i w wielkim napieciu. Nim zdš?yłem wykrztusiae słowa (ja czy NaNu) - telefon - i widzimy, jak surowa twarz naszego "Egzaminatora-Kata Niespodziewanego" wypogadza sie, a niecierpliwe palce delikatnie muskaja słynnš apaszke. - Czekałem na telefon od Pani, pani Mario - mówi.
Kiedy odłozył słuchawke, nie strach ju? było i z nadziejš uprosiliPmy o odstšpienie od wpisu. Reszta jak u Nanego w poPcie.
Aha! - nie ?adna Pinda. Po latach poznałem rzeczonš "Paniš Marie" - niezwykle to sympatyczna osoba, na dodatek pracownica naszego Wydziału. Szło o psa, który chorował...
Dla niePwiadomych: RM jest miłoPnikiem psów i kynologii jako takiej, a do tego ich lekarzem. Nie zdziwiłbym sie, gdyby psi jezyk tak?e znał ;)
Poza tym, to Lwowianin zaprzysiegły - stšd ta jego apaszka?

Autor:  Waldi [ N gru 31, 2006 10:31 pm ]
Tytuł:  prof R. Wegrzynowicz

Hej Woti, profesor ze zwierzetami napewno potrafil sie porozumieae. O ile sobie przypominam nadzorował schronisko dla zwierzšt na ul. Wojska Polskiego.Apszke miał chyba zawsze, ale w/g mnie mu to pasowało.

Autor:  Woti [ Pn sty 01, 2007 10:18 pm ]
Tytuł: 

Co prawda nie w tym wštku i z innym to było Wegrzynowiczem, ale skojarzenie jest jedno:
Apaszem Staszek był,
W kršg znały go ulice...

Apaszka jest krewnš (i chyba przodkiem) krawata, która to nazwa z kolei oznaczała CHUSTKE, jakš sobie ?ołnierze Napoleona - Chorwaci, czyli KROACI - wišzali na szyi, co z niemiecka te? halsztukiem zwane było.
Halsztuk kazano nosiae w ró?nych armiach XVIII w.: trójkštna husta - opisujš, ?e zawišzywana wokół szyi. A moim zdaniem - pierwotnie i po prostu było to coP na kształt husty harcerskiej (z jej ró?norodnymi zastosowaniami, w tym "PCK"), a jeszcze bardziej adekwatne jest porównanie do husty kowbojskiej - tako? stosowanej jako "apaszka", ale bardziej jeszcze, wiszšc na piersi - osłona gorsu koszuli/munduru od resztek płynów (w tym naszych ulubionych) i jedzenia tłustego, a dalej od zimna i pyłu...
PONADTO:
Moim zdaniem apaszka jest znacznie korzystniejsza od krawata, bo wiš?e sie POD kołnierzem i mo?e byae luŸniejsza, co mšdroPci sprzyja, nie tamujšc dopływu krwi do mózgu. Tak wiec apaszka Remigiusza prof. Wegrzynowicza dowodzi jasno, ?e wielkim on był nie tylko kynologiem, ale i FIZJOLOGIEM. Sugeruje wiec, aby RYBACY JEGO wzorem zarzucili noszenie muszek (fuj!) i krawatów, zamiast tego APASZKI wiš?šc pod szyjš!

Autor:  Waldi [ So kwi 14, 2007 1:32 pm ]
Tytuł:  Pozdrowienia od dziekana Aleksandra Winnickiego

Tš drogš pragne przekazaae pozdrowienia dla wszystkich absolwentów Wydziału Rybactwa, gdzie tylko sie znajdujš. :)

Autor:  RychO [ So cze 30, 2007 7:29 pm ]
Tytuł:  Mo?e wróaemy do tematu...

Pamietam Zbyszka Piesika - asystent na Hydrozoologii. PóŸniej - w 1984 - mieszkaliPmy w jednej kabinie na m/t Bonito, jako rybacy przetwórni. Potem Zbychu był na szczecinskim Uniwerku, póŸniej w Słupsku. Od trzech lat, nie ma Go ju? na tym Pwiecie :cry:
Jak sie z kimP spedziło rejs - zna sie go dobrze. Szkoda, ?e tak wczePnie odszedł. Naukowiec z prawdziwego powołania, a tak?e wspaniały kompan przeró?nych imprez, a w ich braku (na przykład w długim rejsie), ktoP z kim mo?na ciekawie było porozmawiaae na ka?dy temat. DziP coraz mniej takich Ludzi.
[*] [*] [*]

Autor:  tooold [ Wt sty 01, 2008 12:56 pm ]
Tytuł: 

Woti napisał(a):
1/ Prof. Aleksander Winnicki ps. Winniczek; Anatomia i Embriologia. Zawsze miły i nam niezwykle życzliwy.


Mogę tylko potwierdzić, był moim recenzentem i w zasadzie to On był dla mnie autorytetem, nie mój promotor, z resztą dziwne to było wydarzenie jak promotor mnie "krytykował" a recenzent chwalił .

Kilka lat wcześniej na naszej studniówce pokłóciłem się z Winnickim poważnie, powiem tylko że to facet który potem mnie przeprosił za swoje uwagi , niewielu było na to sta aby wobec studenta tak uczynić.

poza tym był prof Załachowski - także świetny człowiek

Autor:  RychO [ Cz lis 20, 2008 7:32 pm ]
Tytuł: 

A kto miał "ksywkę" Presley i dlaczego?

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/